Nie każdy słysząc o piecykach wolnostojących znanych też jako „kozy” kiwa głową ze zrozumieniem i satysfakcją, nie da się bowiem ukryć, że mamy do czynienia z rozwiązaniami, które nie wywołują najlepszych skojarzeń. Na szczęście, zarówno stylistyka, jak i estetyka nowoczesnych „kóz” pozwala mieć nadzieję, że już niedługo się to zmieni. O tym, że są to nadzieje uprawnione najlepiej niech świadczy to, że koza już teraz pojawia się na salonach. Nowoczesne produkty są w stanie ogrzewać nawet naprawdę spore powierzchnie, nie da się przy tym ukryć, że ich obecność jest w stanie wprowadzić w pomieszczeniu szczególnie miły nastrój.
Co więcej, nie mamy w ich przypadku do czynienia z rozwiązaniami wygórowanymi cenowo, koszt ich zakupu, konserwacji oraz użytkowania jest więc bez porównania niższy niż ma to miejsce w przypadku kominków. Same piece typu „koza” powstają z wykorzystaniem dość zróżnicowanych materiałów. Może być to już nie tylko stal i żeliwo, ale również szkło hartowane, a nawet kafle ceramiczne. W ich środku często pojawiają się specjalne cegły szamotowe, dzięki którym piece nie wytracają ciepła tak szybko, jak ich wcześniejsze modele.
Trudno o uogólnienia wówczas, gdy mówimy o cenach rozwiązań tego typu, są one bowiem uzależniona od przynajmniej kilku czynników. Niewielkie piecyki żeliwne możemy nabyć już za kilkaset złotych, jeśli jednak marzy się nam elegancki piec o imponujących gabarytach i bogatych zdobieniach wykonanych na indywidualne zamówienie, koszt jego zakupu może przekroczyć nawet kilkanaście tysięcy złotych. Tylko od nas zależy też to, w jaki sposób piec będzie zasilany. W sprzedaży dostępne są piece węglowe, znacznie modniejsze wydają się jednak „kozy” zasilane drewnem lub brykietem drewnianym. Mówiąc o przeznaczeniu pieców tego typu wypada zastanowić się nad tym, jakie funkcje mają one pełnić.
Najbardziej klasyczne rozwiązania żeliwne nagrzewają się i wychładzają dość szybko, można więc inwestować w nie przede wszystkim chcąc dogrzewać niewielkie pomieszczenia, które nie są regularnie wykorzystywane. „Kozy” stalowe mogą jednak z powodzeniem trafić do salonu, gdzie będą cieszyć ciepłem domowników i gości. Bez względu jednak na to, jakie ma być przeznaczenie pieca, jego instalacja nie jest skomplikowana. Nie musimy budować dla niej specjalnego kominka, okazuje się przy tym, że z powodzeniem sprawdzi się ona niemal w każdym miejscu naszego domu. Już choćby dlatego o „kozach” coraz częściej myślą właściciele niewielkich mieszkań, którzy nie mogą nawet marzyć o instalacji kominka. Do gustu przypada im zresztą i to, że piec taki nigdzie nie musi gościć na stałe, zawsze może zostać bowiem przeniesiony w inne miejsce. Okazuje się przy tym, że „koza” potrafi pozytywnie zaskoczyć i szybkością swojego działania, już bowiem po kilkunastu minutach od uruchomienia możemy cieszyć się ciepłem, które nam daje.
Natasza