Słowo „koza” budzi u nas zazwyczaj skojarzenia z niewielkimi piecykami w mieszkaniach naszych dziadków. Piece takie zazwyczaj nie były szczególnie atrakcyjne, a i ich moc cieplna była niewysoka. Wielu z nas pamięta również, jak niefortunne potrafiło być samo ich użytkowanie i jak wiele wysiłku należało włożyć w to, aby piec utrzymać w dobrej kondycji i czystości. Również dziś „kozy” pojawiają się na rynku, coraz rzadziej przypominają jednak rozwiązania, które tak trwale zapisały się w naszej pamięci. Dziś są to urządzenia nie tylko eleganckie, ale także ekonomiczne, a blask ognia, który się w nich pali sprawia, że wnętrze pomieszczenia staje się cieplejsze zmieniając klimat na nieco bardziej bajkowy. Coraz częściej znakiem rozpoznawczym „kozy” jest przy tym niezwykle atrakcyjny wygląd, prawdziwym hitem są przy tym przeszkolone drzwiczki, przez które widać płonący ogień.
Sami producenci piecyków wolnostojących zdają sobie zresztą sprawę z tego, jak ich wygląd jest ważny dla odbiorców. Bez trudu możemy więc natrafić zarówno na piece tradycyjne, jak i na te, w których dominuje nowoczesny design. O „kozach” mówimy jednak z uznaniem z przynajmniej jedno jeszcze powodu, okazuje się bowiem, że piece tego rodzaju wyposażone są i w dodatkowe funkcje sprawdzające, że można je wykorzystywać już choćby po to, aby za ich pomocą ugotować obiad.
Wchodząc w ich posiadanie możemy zastanowić się nie tylko nad tym, jaki wygląd „kozy” bardziej przypada nam do gustu. Tylko od nas zależy również, czy zdecydujemy się na piece wykonane ze stali, czy też na piece żeliwne. Te ostatnie zazwyczaj charakteryzuje dość tradycyjna forma, tylko od nas zależy jednak, czy spaliny będą odprowadzane do przewodu kominowego z wylotu znajdującego się na tylnej, górnej, czy też bocznej ścianie. Piece żeliwne sprawdzają się zwłaszcza w domkach letniskowych, choć bowiem dłużej się nagrzewają, nie da się nie docenić tego, że długo utrzymują też ciepło. Piece stalowe zwracają na siebie uwagę małymi możliwościami akumulacyjnymi, charakteryzują je bowiem stosunkowo cienkie ściany. Nie da się jednak nie docenić tego, że oddawanie ciepła zaczyna się w ich przypadku zaraz po rozpaleniu pieca, a same piece są znacznie lżejsze niż ich żeliwne odpowieniki.
Natasza